czwartek, 24 kwietnia 2014

Aokise Urodziny one-shot

Słowa: żab, jajko, okulary, wodór, plac zabaw, autobus, niebieski, kajdanki, eyeliner, mazak, sms, ściana, glany, grzebień, krzaczek, odpinać, łóżko, kontrola, laboratorium, chlebek.

Para: Aokise

Od: Kamei-chan

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Właśnie jadę autobusem. Dzisiaj są urodziny Aominecchiego. Postanowił, że spędzi je tylko z osobą, którą kocha, czyli ze mną. Ciekawi mnie, czy mój prezent się mu spodoba. Kupiłem mu glany. W tym momencie dostałem sms. Jego treść brzmiała: ,, Księżniczko przybywaj. Twój książę już czeka.". Tak to są wiadomości w jego stylu. A wracając do mojego prezentu to został on zrobiony na miarę w miejscu przypominającym laboratorium. Ale koniec tego wywodu, bo właśnie wysiadłem na przystanku przed domem Aominecchiego. Stojąc już na klatce schodowej po raz ostatni użyłem eyelinera ( żartuję, ja eyelinera używam tylko w pracy) i poprawiłem włosy grzebieniem. Następnie stanąłem przed drzwiami do jego mieszkania i stwierdziłem, że pachną wodorem( nie Kise niczego nie brał). Nawet nie zdążyłem zapukać, a drzwi otworzyły się, a ja zostałem wciągnięty do środka. Coś czuję, że długo nie zapomnę tego dnia.



Właśnie leżałem na łóżku przypięty do niego kajdankami. Aominecchi gdzieś zniknął, a ja mogłem tylko podziwiać niebieskie ściany w jego pokoju. W co ja się wpakowałem. Jak tylko przekroczyłem próg mieszkania Aominecchiego on całkowicie przejął kontrolę. Mój prezent został olany. A szkoda bo mazakiem narysowałem na nim piłki do kosza. No ale teraz Aominecchi wszedł do pokoju zdejmując okulary przeciwsłoneczne. Niósł wypakowaną torbę. Nie wiedziałem co w niej jest i tego się bałem. Nie moglibyśmy po prostu pójść na plac zabaw i ,, pobawić się " za krzaczkiem? Nie bo po co. Aominecchi musi być oryginalny. Tylko szkoda, że pomylił to z dziwny. Ale spoko nie narzekam. W tym momencie zwróciłem uwagę na fakt, że chłopak zaczął odpinać torbę. Mamo, tato wiedzcie, że was kocham. Aominecchi zaczął wyjmować rzeczy z torby, a następnie podszedł do mnie. dalsze wydarzenia są raczej łatwe do przewidzenia.



Ratujcie, zabijcie, wyczyśćcie pamięć. Następnego dnia rano ( tak, tak ,, zabawy " trwały cały dzień i noc) wiedziałem, że do końca życia nie spojrzę na żaby, chlebki i jajka.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Hej hej. To obiecane Aokise. Sorry, że takie krótkie, ale jakoś tak samo wyszło. Przepraszam, że słowa nie są pogrubione, ale wstawiam znowu z komórki. Postaram się pogrubić je jak najszybciej. Nie lubię jak mój komputer się zacina. Może jednak dzisiaj za dużo anime obejrzałam. Ale nieważne. Jak wam się podoba? Jak myślicie co wymyślił Aomine?

P.S.
Do Kamei-chan.
Liczę na komentarz od ciebie, ponieważ to opowiadanie jest dedykowane tobie.

4 komentarze:

  1. Cudne opowidanie. Ciekawe i pomysłowe (bosz, ja ciągle piszę to samo... źle sie z tym czuję T-T). Biedny Kise... co do twojego pytania: wolę swoje wyobrażenie pomysłu Aomine zachować dla siebie. I nikomu o nim nie mówić. Żeby w oczach innych ludzi vyć w miarę normalną. Więc gomene, ale nie podzielę się swoją wizją. Mogę jedynie życzyć ci tego, co zawsze (znowu sie powtarzam... T-T). Więc... Weeeeeeeeny :-*

    OdpowiedzUsuń
  2. Na początku wielkie przepraszam za to, że nie komentuje wszystkich postow, ale zalała klawiaturę i nie działa. Komentarze pisze na telefonie, a ten grat tak zacina... co do opowiadania to super :D Hyhyhy, ten Aomine XDDD
    Weny! <3

    OdpowiedzUsuń